Działka
I najważniejsze trawa zostala zasiana. Dziś w końcu popadało.
Jak przylecimy w maju nasz syn będzie biegał po ŁAŁA - bo tak mówi na trawę.


A może nawet uda nam się zebrać troche truskawek w tym roku.

I najważniejsze trawa zostala zasiana. Dziś w końcu popadało.
Jak przylecimy w maju nasz syn będzie biegał po ŁAŁA - bo tak mówi na trawę.


A może nawet uda nam się zebrać troche truskawek w tym roku.

Niedawno tata z bratem dokończyli krawężniki.

Tata przygotował podłoże pod wjazd.




Z drugiej strony domu i z przodu jeszcze przed zimą zrobiliśmy krawężniki i lekko podsypaliśmy, żeby wiosną dom nie utonął w kałuży.

A potem nie mogliśmy się nadziwić, że tak duzo już mamy.

A przed odjazdem ojciec i syn zakopali świąteczną choinkę w nadziei, że się przyjmie.

Mostek też zdążyliśmy poprawić.


Tymczasem na działce też sporo zmian.
Póżną jesienią przeszpadlowałam lewą stronę działki, by choć jakaś część wygladała lepiej.

Tata z bratem załozyli odwodnienie i krawężniki.

A mały pomocnik ... jak to mały pomocik...


Komentarze